Od początku przyszłego roku, możemy się spodziewać zmian przy kontrolach pojazdów na drogach. Służby będą miały prawo do zbierania większej ilości danych podczas standardowej technicznej kontroli drogowej. Co ulegnie zmianie i dlaczego?
Numer VIN
Po wejściu w życie nowej ustawy, kontrolujący, a więc m.in. inspektorzy transportu drogowego lub funkcjonariusze policji, będą zgłaszać większą ilość danych do centrum ewidencji naruszeń.
Od początku 2021 roku, kierowcy kontrolowanych pojazdów:
- służących do przewozu osób (samochody kategorii M2, M3 – o więcej niż ośmiu miejscach dla pasażerów),
- służących do przewozu ładunków (kategoria N2 i N3 – o masie całkowitej przekraczającej 3,5 t),
- przyczep (kategorii O3 i O4 – o maksymalnej masie całkowitej przekraczającej 3,5 t)
- i ciągników kołowych (kategorii T5 – o maksymalnej prędkości konstrukcyjnej przekraczającej 40 km/h);
użytkowanych na drodze publicznej do wykonywania zarobkowego przewozu rzeczy będą musieli podczas drogowych kontroli technicznych podawać dane dotyczące numeru VIN samochodu.
Numer VIN będzie wymieniany z innymi krajami Unii Europejskiej, w ramach współpracy w zakresie wyników drogowej kontroli technicznej pojazdów użytkowych wskazujących poważne lub niebezpieczne usterki. Informacje trafią do innych krajów za pośrednictwem tzw. punktów kontaktowych, gdy kontrola wykaże, że pojazd posiadał niebezpieczne ustawki, a pochodził z innego kraju.
Będzie bezpieczniej?
Efektem nowej ustawy ma być wdrożenie większej współpracy polskiej Inspekcji Transportu Drogowego z jej odpowiednikami w innych krajach. Ujednolicona procedura kontroli w całej Unii, połączona z przekazywaniem sobie informacji, ma:
- zwiększyć poziom bezpieczeństwa na europejskich drogach,
- zmniejszyć emisję zanieczyszczeń,
- zapobiegać nieuczciwej konkurencji w transporcie drogowym.
Nowe przepisy mają zostać wdrożone w większości krajów Unii Europejskiej 1 stycznia 2021 r.